W czwartek byliśmy w Sobocie.
Czy to możliwe?
W naszym wykonaniu oczywiście wszystko jest możliwie.
Nasza sportowa zabawę rozpoczęliśmy od bowlingu. Podzieleni na grupy opanowalismy 4 tory do gry. Zabawa po prostu przednia. Pierwszego strike zaliczył Nikodem.
Po bowlingu chwila na złapanie oddechu i wchodzimy do klatki. Rozpoczynamy rozgrywki w squasha. Poznajemy zasady, poznajemy całkiem nowa aktywność ruchową, która jak się okazuje wyzwala wielr radości, a przy tym męczy konkretnie.
Kolejna odsłona integracji to wizyta na kortach tenisowych i próba gier indywidualnych, ale też i deblowych. Było śmiesznie, sportowo i towarzysko.
Po tak dużym wydatku energetycznym trzeba się posilić i uzupełnić straty energi. W restauracji czekał na nas kucharz z pysznym jedzeniem. Chwila relaksu po jedzeniu i czas na rozmowy i Tak aktywny dzień w szkole kończymy lodami i wracamy do Rogalinka naładowani pozytywną energią i chęcią zmiany swojego zachowania i postępowania w szkolnych warunkach. Czas zapracować na kolejne wspólne atrakcje.